Tak naprawdę, nie była to aż tak bardzo spontaniczna decyzja. Dziś świętujemy Dzień Czekolady, a skuszeni obietnicą otrzymania smacznego brownie - postanowiliśmy, że święto należy świętować. Więc świętujemy je w Boskiej.
Wszystkich, którzy chcą się do nas dołączyć - zapraszamy bardzo gorąco. Są truskawki, są łakocie, ciasteczka, oraz czekoladowa fontanna. Zajęliśmy bardzo strategiczne miejsce koło słodyczy, ale postaramy się nie spałaszować wszystkiego. Przynajmniej jeszcze nie teraz.
Dziś ekipa Boskiej wyszła na praskie ulice, by zaprosić ludzi do lokalu. W akcji promocyjnym pomogły miśki z praskiego ZOO i pyszne, wiosenne brownie, które w mgnieniu oka zostało spałaszowane przez zachęconych mieszkańców Warszawy
.jpg)
A my? Możemy tylko mruczeć, głaskać się po najedzonych brzuszkach i cieszyć, że dzisiejszego ponurego dnia, możemy pracować z miejsca, w którym i nakarmią i napoją i porozmawiają. Jest bosko.
Dzięki, Boska Praga!
12 kwietnia
Nasz czekoladowy dzień na Pradze!
Budzik obudził nas o 7 rano. Wstaliśmy, nie zauważając, że wstajemy lewą nogą. Spojrzeliśmy za okno. Deszcz, szaro, smutno. Założyliśmy szybko kolorowe buty i skacząc po kałużach postanowiliśmy, że musimy naprawić dzisiejszy dzień. Zatłoczone metro wiozło nas w kierunku redakcji. Wyskoczyliśmy z niego na Świętokrzyskiej. Wsiedliśmy w klimatyczny tramwaj. Dziś obieramy inny kierunek niż redakcja. Kierunek: Boska Praga.
