W świecie naznaczonym terroryzmem życzymy sobie więcej takich aktów wandalizmu. W noc sylwestrową słynny znak Hollywood, królujący na wzgórzach Los Angeles, przeszedł metamorfozę. Inwencja żartownisiów sprawiła, że dzięki wymianie dwóch „O” na „e”, Hollywood stało się „Hollyweed”, co rozumieć należy jako „święte zioło”. Około 3 nad ranem w Nowy Rok ubrany na czarno mężczyzna wdrapał się na stelaż, na którym zamontowano napis, w ten sposób przerobił litery na małe „e”, a cały napis zyskał nowe znaczenie.

Jak podkreślają media, na jednej z czarnych zasłon znajdował się znak pokoju, na drugiej z kolei namalowane zostało serce. 

hollyweed los angeles

Mężczyzna posłużył się wyłącznie połaciami tkaniny, nie doszło do trwałego uszkodzenia napisu, a efekt jego działalności po kilku godzinach został usunięty. Policja wszczęła śledztwo w sprawie „aktu wandalizmu”. 

Sylwestrowy żart z „Hollyweed” to nic nowego. Do podobnego incydentu doszło w 1976 roku. Wówczas student Daniel Finegood również pokrył dwa „O” zasłonami w taki sposób, by zmienić je w „e”.