"(...) JANUSZ: O czym ty mówisz człowieku!? Właśnie wyskoczyła twoja koleżanka.
RUDOLF: Koleżanka to zbyt duże słowo.
ZUZANNA: Współpracowniczka.
JANUSZ: Dla mnie była koleżanką, patrząc na was, to najlepszą.
ZUZANNA: Przepraszam. To jest ten moment, kiedy powinnam zalać się rzewnymi łzami? Sorry, nie załapałam.
RUDOLF: Współpracowniczka. Samolubna i egoistyczna ofiara swojego niedołęstwa. Myślisz, że szybko kogoś zatrudnią? Kto będzie musiał przejąć jej kejsy? (...)"
Korporacyjna historia wrzucona do boksu, wymieszana z absurdem i podana w przezabawnym firmowym kubku z kapką mistycznej śmietanki.
Korpo Story to propozycja, którą ciężko zaklasyfikować w ramach jednego gatunku. Z jednej strony powinna się spodobać fanom dramatów Warlikowskiego, z drugiej czasem puszcza oko humorem rodem z „szóstego piętra”.
Gra aktorska, scenariusz, nagłe zwroty akcji - wszystko składa się na spektakl, obok którego nie da się przejść obojętnie. Całości dopełnia idealnie dobrana muzyka. Aktorzy pracują na scenie w rytm skanera zmiksowanego ze dubstepem, uczestniczą w telekonferencji z samymi sobą, zaś jedną ze scen wieńczy wykonanie requiem ASAP D moll.
Weekend po pracy w ... scenerii biurowej? Czemu nie! Mamy dla Was dwie podwójne wejściówki.
Sobota, 30 stycznia 2016,g. 19:00
Niedziela, 31 stycznia 2016, g. 19:00
Co zrobić, aby wygrać bilet? Napiszcie w kilku zdaniach o swoim największym fuckupie w pracy (niekoniecznie w korpo;) )
W piątek, 29 stycznia, o godzinie 17:00 wyłonimy zwycięzców!
Powodzenia!