Artysta podczas swojej podróży dookoła świata (tak, wiemy że jeszcze trochę mu zostało) tworzył muzykę i teksty inspirowane miejscami, w których w danej chwili był. Nie były one przypadkowe. Raper przemyślanie odwiedzał wybrane miejsca na Ziemi skrupulatnie planując swoją podróż. Meksyk, Indie, Tajlandia, Madagaskar i całe mnóstwo pozostałych znajdują się na jednym krążku.

Idea albumu jest niezwykle trudna, mocna i niepowtarzalna. Podróż niemal wokół świata i zdanie z tego relacji w tak specyficznej formie nie jest najłatwiejszym zadaniem. Artysta musiał wykazać się otwartym umysłem, zresztą o tym wie każdy prawdziwy podróżnik. Obecność międzynarodowych gości dodaje płycie autentyczności i wyjątkowego klimatu.

 

 

Forma utworów jest wymieszana, od luźnego „Oh my Buddha” po emocjonalną spowiedź „Odyseusz”. Ponadto Quebonafide porusza różnego rodzaju tematy w swoich utworach, które nie zawsze są związane z kulturą danego miejsca, ale również są problemami społecznymi. Dzięki takim prostym trikom możemy nie tylko poznać kulturę, ale jednocześnie oczami artysty widzimy biedę, głód i znęcanie się nad drugim człowiekiem. Może takie projekty jako Egzotyka zachęcą ludzi do wpłacania środków na organizacje międzynarodowe.

Chcielibyśmy nadmienić, że dla zamawiających w preorderze były niespodzianki zależne od płci zamawiającego. Kobiety otrzymały Dla fanek Euforii, mężczyźni Dla fanów Eklektyki.

Krążek jest świeży i polecamy go każdemu. Jest dobrą inspiracją do podróżowania, ale także do spojrzenia na różne problemy społeczne z innej strony.

 


 

Egzotykę kupicie tutaj