Samsung galaxy S20FE

 

Nie satysfakcjonuje Cię obejrzenie tylko kanonu warszawskich atrakcji? Zastanawiasz się, co zobaczyć w Warszawie, ale po drugiej stronie Wisły? Z centrum najłatwiej się tam dostać przez Most Poniatowskiego spacerem lub podjeżdżając tramwajem. Pierwszym przystankiem za rzeką jest Rondo Waszyngtona, przy którym znajduje się zbudowany na potrzeby Euro 2012 stadion PGE Narodowy, który w dzień eksponuje nasze biało-czerwone barwy, zaś w nocy jego podświetlona konstrukcja robi piorunujące wrażenie, zaś Stadion Narodowy sprawdzi się doskonale jako nieoczywiste tło podczas jednej z Waszych fotograficznych sesji. Po zdjęciach koniecznie na dogrywkę odwiedźcie Saską Kępę. Tutaj ciekawe ujęcia z aparatu robią się prawie same.

 


Saska kępa warszawa

Foto: gorczynskyflyhigh

Jeden z klasyków turystycznej mapy Warszawy, to Pałac w Wilanowie. Poza możliwością zwiedzenia wyjątkowego barokowego pałacu króla Jana III Sobieskiego, warto tu zaczerpnąć świeżego powietrza, przechadzając się po przepięknym przypałacowym ogrodzie zrobicie masę fantastycznych zdjęć z przestrzenią w tle. Pałac pochodzi z XVII wieku i został zaprojektowany w stylu włoskim, nawiązując do form antycznych, renesansowych i barokowych, a główną paletą barw jaką tutaj doświadczycie to wszelkie odcienie pasteli, które idealnie korespondują z wszędobylską, ogrodową zielenią.

 

To od jak dawna mieszkacie w Warszawie? A czy wiedzieliście, że za free możecie dostać się do wnętrza Politechniki Warszawskiej i nacieszyć oko jedną z najpiękniejszych perełek! A przy okazji nieco się zagrzać! Co podczas zimowych spacerów jest niezwykle istotne! Budynek jest oszałamiająco piękny i każdy powinien choć raz przespacerować się jego korytarzami. Gmach główny politechniki, został zaprojektowany przez Stefana Szyllera a budowę rozpoczęto w 1899 roku, w 2 lata udało się ją ukończyć. W wyniku powstał budynek o nawiązujący bezpośrednio do renesansu i baroku, a dzisiaj bogactwo zdobień jakie znajdziemy w środku zapiera dech w piersiach nawet najbardziej wymagających miłośników architektury.

 

Politechnika Warszawska

 

 

Ubierz się ciepło weź z sobą termos z herbatą i skoro świt rusz na Bazar na Kole. Ja wiem, ze o wiele lepiej robić takie rzeczy latem, ale teraz ceny i okazje są lepsze. Przede wszystkim mniejsza konkurencja! To moje ukochane miejsce, weźcie z sobą eko torbę, pomyślcie czego Wam brakuje i zamiast kupić to w sklepie, kupcie z drugiej reki. Może talerze? Może filiżanki? Nieważne kiedy tutaj wylądujesz, ale jedno jest pewne, zawsze wyjdziesz z siatką pełną magicznych, kolorowych artefaktów z przeszłości.

 

Mówią na mieście

 

To miejsce polecam zakochanym w industrialnym klimacie. Cisza, ogromna przestrzeń i wyczuwalna historia. Można tutaj fotografować godzinami bo światło o poranku, w południe i wieczorem odkrywać będzie przed Wami coraz to nowe możliwości. Sami zobaczcie galerię i już teraz zarezerwujcie wolną sobotę w Zielnoce.

Sprawdźcie kadry na poniżej stronie 

https://www.urbex-travel.com/boiler-room-zielonka

 

Mówią na mieście


Wszystko co dobre zaczyna się od Berlina - nawet historia warszawskiego Muzeum Neonów, kiedy to Ilona Karwińska widząc niszczejący szyld sklepu Berlin na ul. Marszałkowskiej postanowiła go odkupić, tak zaczęła się historia kolekcjonowania zapomnianych, opuszczonych neonów, które niegdyś pięknie zdobiły miasto. Niestety kolejne dziesieciolecia mocno je podniszczyły, a w końcu lat 90 i początku lat 2000 można było zobaczyć na każdym rogu tych biednych, stylowych odrapańców, zapomnianych przez władzę, niemodnych dogorywających jako peerlowskie pamiątki. Ilona oraz jej mąż David Hill postanowili uratować je od zapomnienia. Kolekcja dynamicznie się powiększała, a dzięki nim ocalały takie cudeńka jak szyld: Jubiler, Ambasador, Wedel, restauracji Jaś i Małgosia, Szanghaj czy wspomniany Berlin.

 


Muzeum neonów

Sesja zdjęciowa warszawa

Warszawa


Drugiego takiego miejsca prawdopodobnie nie znajdziecie nigdzie w stolicy. Osiedle Przyjaźń na warszawskich Jelonkach (część dzielnicy Bemowo) to zespół drewnianych, kolorowych domków z lat ‘50. Po zaledwie kilkudziesięciu minutach podróży z centrum możemy przenieść się w zupełnie innej rzeczywistości. Robiąc tam zdjęcia należy mieć na uwadze to, że domki są w dalszym ciągu używane, a część osiedla jest normalnie zamieszkana. I właśnie tę zamieszkałą część odradzamy na sesję - nie dość, że naruszamy spokój mieszkańców, to jest tam też dość dużo elementów, które niezbyt atrakcyjnie wyglądają na zdjęciach (jak np. talerze satelitarne czy nowoczesne tabliczki). 
 

Pierwsze zestawienie za nami! Korzystajcie z niego do woli a sesje zdjęciowe ślijcie na adres redakcja@mowianamiescie.pl. Z ogromną przyjemnością obejrzymy Wasze zdjęcia!

 


 

Samsung galaxy S20FE