Za nami kolejny dzień festiwalu Sea Dance w Budvie. Niestety upłynął on pod znakiem deszczu i burzy, co jest tutaj dość rzadką anomalią, coś jak piękna pogoda w Polsce w lipcowy weekend. Konkretna burza, która późnym popołudniem nawiedziła okolicę dała się we znaki organizatorom, którzy jednak stanęli na wysokości zadania i całkiem sprawnie niwelowali skutki załamania pogody. Niestety przesunięty został cały line-up bo trzeba było wypompować wodę z terenu imprezy, który na szczęście w większości pokryty jest żwirem, więc błota było niewiele.

Gwiazdami wieczoru było Stereo Mc's, którzy jak na starych wyjadaczy przystało zagrali bardzo przyzwoity koncert, w tym samym czasie na drugiej scenie, znajdującej się na plaży swój Dj set zaprezentowała Sister Bliss (Faithless), który pomimo padającego deszczu ściągnął pod scenę spory roztańczony tłumek. O drugiej w nocy główną sceną zawładnął drum'n'bass i Andy C, który zrobił tak konkretną rozpierduchę, że aż deszcz przybrał na sile.

 

sea dance 2016

seadance2016

sea dance 2016

 

Przyznać trzeba jednak, że w padającym deszczu efekty świetle wyglądają naprawdę epicko, zwłaszcza lasery, które pięknie malują okalające Jaz Beach wzgórza.

Dziś ostatni dzień festiwalu i najbardziej wyczekiwana tu gwiazda Hurts. Pogoda na wieczór jednak nie zapowiada się najlepiej.