Śledzik
Dzyń, dzyń, dzyń,
yń, dzyń, dzyń, dzyń,
Dzwonią szklanki pełne złota, śledź spływa w gardło, Pani przyjemna otula ramieniem licząc na taniec.
Kochani,
zanim popadniemy w rodzinne święta by finiszować tegoroczny udany rok, zapraszamy w jednostajnie pyszne progi Bibendy.
Pod błogosławieństwem barmańskiej braci, i kucharzy poezji utracimy poczucie zimowych bolączek, zastępując je słodyczą kobiecych ust na parkiecie i przyjacielską batalią barową.
Klasycznie opiekę nad sprawnym ruchem bioder powierzyliśmy królom dancingu których szarmanckie zabiegi niejednej z Pań zjednają uczucia. O pełne kieliszki zadbał nasz drogi przyjaciel Baczewski, znany nie jednemu barowemu hobbyście.
Otul rękę kobietą, do dorożki prowadź, kolegę po drodze do ekspedycji dołącz i cyk dnia 19 miesiąca bieżącego udaj się ulicą nowogrodzką w nasze otwarte przestworze delicji i uciechy.
Zaczynamy o 9 czasu wieczornego by kończyć wedle uznania, stylu nie oceniając.
Wtórujmy
Dzyń, dzyń, dzyń...