Magdy podróż w krainę dzieciństwa nie prowadzi w szczęśliwe mury rodzinnego domu. Przeciwnie, dom jest pominięty. Wspomnienia dotyczą przede wszystkim ogrodów, w których właśnie zaklęte jest wspomnienie, ulotna chwila zapamiętana w kolorze sukienki, kształcie kokardy, wiązaniu trzewików. Ogrodowa przestrzeń jest bezpieczna – to schronienie, które pozwala marzyć. To kryjówka, w której się dorasta, dojrzewa i z której wychodzi się w świat. To miejsce głębokich przeżyć, niepowodzeń, smutków, ale zatopionych w kolor, który artystce przez całej życie będzie dawał ukojenie. Niech jednak nie zmyli nas pozorny spokój uporządkowanego ogrodu. Nie znajdziemy w nim idyllicznego obrazu dzieciństwa. Nie słychać śpiewu ptaków, są zbyt niedościgłe, ich głosy zamknięte są w klatce, której pilnuje piękna, ale smutna dziewczynka. Jest jak laleczka, jak rekwizyt starannie dobrany do zapamiętanego obrazu, do wspomnienia szkolnej tarczy na ramieniu i białych świeżutkich podkolanówek. Nieruchoma czeka. Marzy. Czuje skrzydła błękitnych motyli, które znacznie później rozwinie, malując kolejne ogrody. Intensywne barwy bardzo wyraźnie oświetlają swoimi promieniami smutek dziewczynki. Samotnej. Szukającej siły i ciepła wilka, strażnika bezpiecznego ogrodu. I tylko wspomnienie wycieczki nad jezioro przywołuje beztroski moment zabawy z Mamą… Tylko wtedy bohaterka staje się na powrót roześmianym dzieckiem.
Zaczarowany ogród dzieciństwa Magdy daleki jest od tajemniczego ogrodu Frances Burnett, w którym wciąż rosną róże i inne piękne i delikatne kwiaty, w którym dzieci odprawiają wymyślone przez siebie rytuały, mające pomóc wyzdrowieć przyjacielowi. Jedno jednak w obu ogrodach jest wspólne. Czarodziejska moc uzdrawiania duszy. Moc skrzydeł, które mogą unieść nas wysoko, jeśli odrobinę się postaramy. Magda otworzyła zamknięty od lat ogród. Mam nadzieję, że znajdzie w nim róże i przypomni sobie, że ma skrzydła.
A my wędrując po jej ogrodach dzieciństwa, zatopimy się w czytaniu własnych wspomnień, odganianiu smutków i szukaniu naszych utraconych skrzydeł. Bo jak powiedziała Wisława Szymborska „Każdy z nas ma swoje własne dzieciństwo. Śmiało można powiedzieć, że ono nigdy się nie kończy, a wręcz powraca do nas, kiedy już myślimy, że bezpowrotnie minęło. To po części od nas zależy, jak je zapamiętamy”. Wędrujmy więc po ogrodach Magdy, czując skrzydła jej motyli na plecach, ciepło i siłę dobrych wilków, które zawsze nas obronią.
Magdalena Kąkolewska
Magda Nałęcz urodziła się 24 września 1970 roku w Rzeszowie. W 1990 roku ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie. W latach 1990-1995 studiowała na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1995 roku otrzymała Dyplom z Wyróżnieniem z Malarstwa w Pracowni prof. Jana Szancenbacha i Dyplom z Rysunku w Pracowni prof. Sławomira Karpowicza. Od 1995 roku jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków.
10 marca – 23 kwietnia 2017 r. | Galeria Elektor
Wernisaż: 9 marca 2017 r. (Czw) 19:00