Wszystko, nie tylko w sztuce, istnieje w kontekście. Nic nie istnieje poza nim. W sensie metafizycznym mówi o tym nauka Alberta Einsteina. Świat nie jest taki, jaki jest jako byt abstrakcji, ale taki, jak nam się wydaje. Bo wszystko dookoła nas: i w sensie fizycznym, i fizjologicznym, i mentalnym, i duchowym, i emocjonalnym – funkcjonuje w relacji do. Każdy tego element staje się punktem czy układem odniesienia i w tym samym momencie jakiemuś innemu podlega. Truizm? Jakakolwiek manifestacja takiego totalnego ukontekstowienia daje nam szansę co najmniej podwójną: pobudzenia podświadomości i świadomości oraz ekstrapolacji takiego doświadczenia na multum innych. W sensie duchowym, estetycznym, artystycznym, emocjonalnym taką szansą jest nasz festiwal.

Kontrasty czy konfrontacje nie są istotą dialektyki w sposób tak konstytutywny, jak jest nią kontekst. Ale występują w znanej nam sferze natury i kultury bardzo często. Ich wpływu na rzeczywistość nie da się ani nie zauważyć, ani przecenić. Takie zderzenia czy prowokacje również będą miały miejsce podczas naszego festiwalu.