Bazyliszek to mityczne stworzone pojawiające się w wielu baśniach i legendach. Wyglądem przypomina olbrzymiego gada, osiągającego wielkość nawet do kilkunastu metrów, a jego spojrzenie potrafiło zabić. Obok legendarnej Warszawskiej Syrence, Złotej Kaczki i Kamiennym Niedźwiedziu znajduje się on - Bazyliszek. Zagnieździł się na stałe na samym Rynku Starego Miasta i śmiało możecie stawić mu czoła. Wprawdzie (i na szczęście) nie będzie to pojedynek na spojrzenia, bo nasz stołeczny Bazyliszek to restauracja i to właśnie tu możecie zmierzyć się ze sznyclem, wokół którego krąży nie mniej legend. W momencie, gdy kelner niesie kawał mięsa zamawiający zastanawia się czy przypadkiem nie jest to sznycel z Bazyliszka. Mierzący ponad 20 cm (większy niż talerz obiadowy!) idealnie rozbity i w wyśmienitej złotej panierce zachwyca każdego, kto ma wilczy apetyt. 


Ilu śmiałkom udało się go zjeść na raz? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast i możemy powiedzieć z pełnym przekonaniem, że jest wart każdej złotówki. Serwowany do wyboru z frytkami bądź ziemniaczaną sałatką jest bardzo sycącym posiłkiem, w naprawdę przystępnej cenie bo zaledwie 23 zł. 

 

 

Cały tydzień trwa tu festiwal promocji, codziennie zjecie tu wyborny posiłek w iście studenckiej cenie, a do każdego posiłku w promocyjnej cenie dostaniecie też piwo ( 0,4l za 3,50!). W każdy poniedziałek sznycel po wiedeńsku jest w promocji za jedyne 17 zł. Wtorek stoi pod znakiem sur sznycla - czyli peklowanego w solance i oczywiście z pysznymi dodatkami. W środy za jedyne 18 zł zjecie wyborną karkówkę marynowaną w maśle ziołowym z frytkami i surówką. Czwartek nie może być gorszy zwłaszcza, że nazywany jest małym piątkiem zatem warto wpaść na grillowaną pierś z kurczaka na szpinaku. Piątek - tygodnia koniec, a zarazem początek weekendu - i tylko tu zjecie mule w białym winie w cenie 44 zł. Weekendy to święto kaczki prosto z pieca z buraczkami, pieczonymi ziemniaczkami oraz sosem żurawinowym - koszt to jedyne 26 zł. A to nie jedyne promocje, bo pojawiają się również te sezonowe! Codziennie znajdziecie tu coś smacznego w przystępnej cenie, a po każdym posiłku dostaniecie na rozgrzanie i poprawę trawienia wiśnióweczkę.


Każdy dzień jest dobry, żeby dobrze zjeść niezależnie czy to obiad z przyjaciółmi ze studiów, rodzinne wyjście, czy randka. Restauracje nie tylko odwiedzają rodacy z całego kraju, ale również obcokrajowcy.  Do Bazyliszka śmiało możecie przychodzić z dziećmi, dla których przewidziane jest specjalne menu, a także udostępniona mini sala zabaw (w damskiej toalecie jest nawet przewijak dla najmłodszych gości). O randze i popularności tego miejsca na pewno świadczy fakt, że przyjeżdżają tu nie tylko rodacy z całej polski, ale również obcokrajowcy - to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych restauracji na Starówce.