Przez równy miesiąc nasi redakcyjni sportowcy skrupulatnie przygotowywali się do biegu. Wiele godzin spędzili na sali treningowej oraz w terenie, przygotowując się do tego szczególnego dnia.
Zobacz jak zaczynali Runmageddon x Galaxy Watch Active - podejmij wyzwanie razem z redakcją Mówią na mieście
Zmagania rozpoczęły się 14 września, nasi zawodnicy serii Elite stanęli w formule Rekrut. Mieli do pokonania 6 kilometrów z 30 przeszkodami.
Litry wody, łzy i pot wylane podczas biegu, nie równają się z radością, która towarzyszyła im na mecie. Kinga i Bartek od samego początku byli pozytywnie nastawieni do wyzwania, które przed nimi stało. Z całą pewnością mieli chwilę zwątpienia i spadek energii, jednak mimo wszystko dali radę. Błoto, woda czy nierówna droga dodawała im więcej siły.
Z uśmiechem na twarzy przekroczyli metę. Jednak ich treningi nie byłyby tak efektywne gdyby nie smartwatch Galaxy Watch Active, który przez cały ten czas pomagał im w przygotowaniach nadzorując każdy trening z poziomu nadgarstka. Inteligentny smartwatch, pozwolił sprawdzić im swoje nieregularne tętno przed startem oraz wykonać serię ćwiczeń oddechowych w celu obniżenia swojego poziomu stresu. Dzięki możliwości kontrolowania swoich dziennych celów do ostatniego dnia mieli wszystko pod kontrolą.
Kiedy Kinga i Bartek przebiegli linię mety - Galaxy Watch Active wskazywał godzinę, 5 minut i 55 sekund. Kinga zajeła 105 miejsce wśród kobiet. Bartek zajął 716 miejsce na 2981 startujących osób i 612 wśród mężczyzn.
Przeszkody na pierwszych trzech kilometrach były optymalne, w większości to był bieg. Najgorzej było na ostanim kilometrze bo przeszkody siłowe wyrastały jedna po drugiej. - opowiada Bartek.
Najfajniesza była kąpiel w kontenerze z lodem, najgorsza - pole dance bo mam lęk wysokości. 4 metry w rurze na wysokości to było dla mnie turbo wyzwanie. - mówi Kinga.
Poprawili swój poprzedni czas z 1 godziny 30 minut do 1 godziny 5 minut. Z tego co nam zdradzili największym wyzwaniem była dla nich przeszkoda Multi ring, tzw. tarzan. Nie ukrywali, że ten odcinek był najcięższy do pokonania, a potwierdzeniem na to była tarcza smartwatcha, która podpowiedziała, że tym momencie ich ciśnienie mocno podskoczyło w górę!
To była dla nich niezapomniana przygoda. Emocje powoli opadają, ale przyzwyczajenie do codziennych treningów pozostanie.
My jesteśmy z nich bardzo dumni i liczymy, że za rok Redakcja MNM znów weźmie udział. Galaxy Watch Active przetrwał bieg bez szwanku – mimo trudnych warunków.
Biegniemy dalej! A Wy macie odwagę zmierzyć się ze sobą?
Playlistę z treningów Kingi i Bartka znajdziesz tutaj Litry wody, ciężkie treningi i muzyka – czyli Runmageddon z Mówią na mieście