Specjalna wersja utworu „Tango” ukazuje jeszcze dokładniej intymny charakter utworu, przesiąknięty niepewnością i podskórnym mrokiem charakterystycznym dla całego albumu „Psychiczny Fitness”. Gościnny udział Sarsy doprawia ten nastrój, a jej charakterystyczny głos staje się wyjątkowym ornamentem tworzącym niesamowitą harmonię emocjonalną z wokalem Swiernalisa. Ten nieoczywisty duet zapada na długo w pamięć.

Zobacz klip do utworu “Tango”:

 

 

 

Sarsa o utworze „Tango”:
Uwielbiam utwory z mocną, poetycką warstwą tekstową. Lubię historie, gdzie czuć dysonans jednostki z otaczającym światem. Lubię jak jest dużo znamion werterowskiego weltschmerz’u. Gdy Swiernalis zaprosił mnie do “Tanga” od razu poczułam, że chcę wejść z nim w ten mroczny ‘taniec’ . Mój docelowy wokal, który słychać w piosence nagrałam w studio za pierwszym podejściem – to zawsze dla mnie taki wyznacznik, że utwór jest w 100% w zgodzie z moim poczuciem muzyki, wrażliwości.

Swiernalis o utworze “Tango”:
Tango to mój najbardziej intymny utwór z Psychicznego Fitnessu traktujący o niepewności, braku zaufania i próbie oswojenia poczucia zaniedbania. Przepełniony mroczną elektroniką i przeszywającymi gitarami prowadzi słuchacza do finału, w którym emanuje z niego szaleństwo godne straceńca, który nie boi się już niczego. Pierwiastek wprowadzony przez Sarse doskonale podbija ten przedziwny nastrój, dzięki któremu całość brzmi, jakby została napisana właśnie na te dwa głosy. Wiedziałem, że Sarsa doskonale się w tym utworze odnajdzie, pokazując w nim kolejne rejony emocji. Bo do Tanga trzeba dwojga.

„Psychiczny fitness” to drugi album Swiernalisa, nad którym artysta pracował blisko cztery lata. W tym czasie przeszedł ogromną przemianę – jako człowiek i jako artysta. Wraca silniejszy, pewniejszy siebie, mniej melancholijny. Być może dlatego, że uprawiał „Psychiczny fitness”?

Debiutancki album „DRAUMA” pojawił się i namieszał w polskiej alternatywie we wrześniu 2016. Od tego czasu artysta poświęcił się pracy nad nowym materiałem. W rezultacie powstał album, w którym artysta opowiada jak pogodził się ze smutkiem, jak zamienia go w „post-smutek” – uczucie opanowane, stonowane, które można kontrolować.

 

Fot. Michał Pańszczyk i Jacek Poręba / materiały prasowe