Od czasu znakomitego debiutu „Feel it Break” Austra to – obok Grimes i Crystal Castles – wizytówka kanadyjskiego electro-popu.

Katie Stelmanis, która jako nastolatka uczyła się klasycznego operowego śpiewu założyła zespół z przyjaciółką ze szkolnych czasów Mayą Postepski (znaną także z projektu Trust), która zaraziła ją fascynacjami ze świata muzyki elektronicznej i techno / electro. Efektem
ich przyjaźni i współpracy jest unikalny styl Austry, zachwycający mrocznym, nieco gotyckim, glamour i queer-popową zmysłowością.

„Future Politics” – trzeci album zespołu jest w karierze grupy pozycją wyjątkową. To nie tylko zbiór znakomitych piosenek, ale też swego rodzaju radykalny manifest na niespokojne czasy, jak mówi Katie: „zobowiązanie do walki z dystopią, mroczną wizją przyszłości (…) Nie chodzi o politykę, ale o przekraczanie granic na każdym polu”. Stelmanis w tej artystycznej walce wspierają: wspomiana już Maya Postepski, a także Dorian Wolf i Ryan Wonsiak. Kanadyjczycy stworzyli kolekcję utworów, które świetnie sprawdzą się zarówno na parkiecie jak i na słuchawkach, a równocześnie niosą mocne ideowe przesłanie na kolejny rok: wiarę w kreatywność, siłę wyobraźni, wspólny protest wobec ucisku i mrocznych czasów. To kompozycje, w których mocne beaty, syntezatorowe melodie i wspaniały głos Stelmanis budzą do życia, tańca, miłości.

Stelmanis (z pomocą Postepski) nagrywała album w Montrealu i Mexico City. Znakomite wcześniejsze krążki zespołu: „Feel It Break” z 2011 i „Olympia” z 2013 oraz kilkaset koncertów zagranych przez 5 lat przyniosły bezcenne doświadczenie i potwierdziły sens tworzenia bez oglądania się na innych. Po kilku latach bez stałego adresu, Katie osiadła jednak w Montrealu, by przemyśleć na nowo swe artystyczne idee: „Wiedziałam, że na początku tworzenie tego krążka niewiele będzie miało wspólnego z muzyką. Musiałam znaleźć cel niezależny od mojego ego.” – wyznaje liderka grupy, która czas wolny od koncertowania poświęciła na uporządkowanie osobistych spraw i zaległe lektury.


Prawdziwie ożywcze okazały się dla niej przenosiny do Meksyku: „Zanurzyłam się w meksykańską kulturę, magiczny realizm tamtejszej niezwykłej, choć brutalnej historii” – wspomina. Nie pozostało to bez wpływu na kształ „Future Politics”. Zamykający album utwór „43” to przypomnienie historii 43 studentów, którzy w 2014 roku zaginęli w Iguala, w stanie Guerrero. Także okładka przenosi nas w meksykańskie realia: trafiło na nią zdjęcie z rancza Cuadra San Cristóbal, projektu sławnego architekta Luisa Barragána. Katie inspirowali też meksykańscy producenci łączący elektronikę z tradycyjnymi wpływami folku choć przyznaje, że duży wpływ mieli na nią także twórcy europejscy – od Leny Willikens związanej z kultową dla fanów techno oficyną Cómeme po Massive Attack. To artyści, którzy rozumieją, że dancefloor może być źródłem radykalnych idei i radykalnych przyjemności.


Stelmanis już w liceum występowała w zespole riot grrrl Galaxy razem z Mayą Postepski i Emmą McKenna zaś przez lata jej motywacja do artystycznej i politycznej aktywności rosła. Dlatego nadal tak ważne w historii Austry jest wsparcie kobiet, ale też wszelkiej maści outsiderów – środowisk queer, freaków, artystów, raverów. To oni są nadzieją na wskrzeszenie etosu DIY, samodzielnego działania, które przyniesie zmianę politycznego i kulturowego krajobrazu. O tym, że głos Kanadyjczyków na popowej scenie jest potrzebny świadczy, niezmienne od lat, zainteresowanie występami grupy. W Polsce Katie z zespołem grali już kilkukrotnie, a ich występy były wyprzedane. Tym razem Austra przyjeżdża do nas tylko na jeden koncert – 7 marca w warszawskim Niebie. Takiej okazji nie można przegapić.