Czterech nowych wykonawców znajdziecie od dziś w składzie Open’era. Między 28 czerwca a 1 lipca w Gdyni wystąpią: Rae Sremmurd, Jimmy Eat World, Nicolas Jaar i Dua Lipa.
Rae Sremmurd
Ubiegłoroczna viralowa popularność utworu „Black Beatles”, muzycznego tła w nagrywanych na potęgę Mannequin Challenge, może nieco zafałszowywać odbiór kariery tego hip-hopowego duetu. Owszem, to „Black Beatles” zapewnił im światową rozpoznawalność, wspiął się na pierwsze miejsce listy singli Billboardu, a pochwały pod adresem zespołu wysyłał sam Paul McCartney. Ale o braciach Swae Lee i Slim Jxxmi głośno było już dużo wcześniej. Na początku 2015 roku ukazał się ich debiutancki materiał zatytułowany „SremmLife” i od razu dotarł do piątego miejsca najchętniej kupowanych płyt w USA. Sukcesowi wydawnictwa pomogły dwa single - „No Flex Zone” (także w wersji z udziałem Nicki Minaj) oraz „No Type”, oba uznane za odświeżające pozycje w amerykańskim hip-hopie, co przełożyło się także na imponujące wyniki odtworzeń i streamów. Z wydanym w sierpniu 2016 roku „SremmLife 2” jest podobnie. Znowu komercyjny sukces i jeszcze lepsze recenzje niż przy debiucie. Rae Sremmurd wykorzystują więc swoją popularność i idą po więcej. Ich tegoroczna trasa po Europie została wyprzedana, a jednym z kolejnych ruchów będzie rola supportu przed The Weeknd w ramach jego „Starboy: Legend of the Fall Tour”. My zobaczymy chłopaków 28 czerwca na Open’erze!
Jimmy Eat World
Jimmy Eat World to zespół-instytucja na amerykańskiej scenie rockowej. Założony w 1993 roku w Mesie, Arizona przez Jima Adkinsa i Zacha Linda, dwóch kolegów, którzy znali się już – i tu uwaga – od przedszkola, ma w dyskografii dziewięć albumów i kilkanaście innych wydawnictw, w tym single, EP-ki i splity, tak charakterystyczne dla sceny muzycznej, z której się wywodzą. Bo początki Jimmy Eat World to eksplozja amerykańskiego punk rocka napędzanego sukcesami Green Day czy The Offspring. Pop-punk i emo, określenie najlepiej oddające charakter pierwszych albumów zespołu z każdą kolejną płytą ewoluowały, ale znalazły swoje idealne proporcje na albumie „Bleed American” (2001), uznawanym za najważniejsze dokonanie kalifornijskiego zespołu. Płyta, której nie chciała macierzysta wytwórnia zespołu, powstawała w przerwach między codziennymi zawodowymi obowiązkami muzyków i była finansowana przez nich samych. Wysiłek się opłacił, bo dziś „Bleed American” to obowiązkowa pozycja muzyki gitarowej, sprzedana na całym świecie w kilku milionach egzemplarzy i zawierająca największy przebój zespołu, „The Middle”. Po sukcesie swojego czwartego albumu Jimmy Eat World skupili się na koncertowaniu i kolejnych płytach. Coraz częściej przesuwali się w stronę alternatywnego rocka, choćby dzięki współpracy z producentem Butchem Vigiem, niegdyś nagrywającym z Nirvaną. Najnowszy album zespołu, „Integrity Blues” ukazał się jesienią 2016 roku i wg głosów recenzentów, jest ich najlepszą płytą od czasu „Bleed American”. Dla nas dodatkowo jest okazją, by zaprosić Jimmy Eat World na ich pierwszy polski koncert!
|
|
Nicolas Jaar
"Czuję pokrewieństwo miedzy polityką a muzyką taneczną, która w coraz większym stopniu może stawać się miejscem protestu. Nie mam kontroli nad tym, jak będzie odebrany ten album. To mnie przeraża i jednocześnie nakręca." Tak Nicolas Jaar komentował swoją najnowszą płytę w wywiadzie dla portalu Pitchfork. Wydany we wrześniu ubiegłego roku album "Sirens" jest póki co jednym z niewielu współczesnych przykładów na połączenie wątków politycznych z elektroniką. Oczywiście nie jest to komentarz wprost, tym bardziej, że Jaar odnosi się także do prywatnych doświadczeń, ale cały materiał jest tak udaną pozycją, że ponownie postawił niespełna trzydziestoletniego kompozytora w centrum zainteresowania. Posypały się entuzjastyczne recenzje, a pod koniec roku zasłużone, wysokie pozycje w podsumowaniach najlepszych płyt. To już kolejny raz, kiedy Jaar wzbudza zachwyt swoimi produkcjami. Tak było przy okazji debiutanckiego „Space is Only Noise” (2011) – płyty roku wg Resident Advisor czy Mixmag; nagranego wspólnie z Davem Harringtonem pod szyldem Darkside albumu „Psychic” a nawet ścieżki dźwiękowej do nagrodzonego canneńską Złotą Palmą filmu „Dheepan”. Świetny kompozytor, ceniony dj, założyciel i szef wytwórni Other People – której z ról Nicolasa Jaara nie wybierzecie, zawsze możecie być pewni najwyższej jakości.
|
|
|
Dua Lipa
Choć debiutancki album Dua Lipa wyda dopiero 2 czerwca, to już dziś wiadomo, że będzie to jedna z najważniejszych płyt 2017 roku, zawierająca przynajmniej trzy gigantyczne przeboje: „Be the One”, „Hotter than Hell” i „Blow Your Mind”. Każdy z tych utworów świetnie radził sobie w polskich stacjach radiowych, mimo, że piosenkarka właściwie dopiero co pojawiła się na rynku muzycznym. Ma dopiero 21 lat. Urodziła się w Anglii, w rodzinie albańskich Kosowian i choć w połowie ubiegłej dekady wróciła do Kosowa, namówiła rodziców na ponowny wyjazd do Londynu, gdzie rozpoczęła karierę muzyczną. Prócz wspomnianych singli, głos artystki słyszymy w nagraniach Seana Paula – „No Lie” i nie schodzącym z list przebojów kawałku Martina Garrixa „Scared to Be Lonely”. Jej występ na Open’erze będzie jednocześnie jej koncertowym debiutem w Polsce.
|
|
|
BILETY
karnet 4-dniowy – 559 PLN / karnet 4-dniowy + pole namiotowe – 639 PLN
karnet weekendowy (pt., sob.) – 369 PLN / karnet weekendowy (pt., sob.) + pole namiotowe – 429 PLN
bilety jednodniowe – 239 PLN (możliwość rozpoczęcia sprzedaży biletów jednodniowych przed Regular Tickets)
Sprzedaż najpóźniej od 16.12.2016* do 5.06.2017 lub do wyczerpania puli biletów (w zależności od tego, co nastąpi wcześniej).
*możliwość wcześniejszego startu sprzedaży Regular Tickets w wypadku wyprzedania puli Early Bird Tickets.