Patrzysz na zegarek Omega, godzina 0:07. Wsiadasz do samochodu, wyobrażając sobie, że to Aston Martin i dzwonisz z Sony Xperia do swojej dziewczyny, która wygląda jak Twoje milion dolarów na koncie. Garnitur, ewentualnie sweter marki N. Peal, Martini z wódką Belvedere, szybkie spryskanie się perfumami 007 „Seven” i gra w Baccarat zwanym także „pokerem Bonda”. Nie musisz biegać wszędzie z pistoletem, Twoją bronią jest „niepowtarzalny” styl. Styl agenta najnowszego filmu Spectre.


Już od samego początku James Bond był kojarzony z poszczególnymi markami. Ian Fleming naszkicował tę postać od A do Z, opisując w najdrobniejszych szczegółach wszystkie przedmioty stanowiące jego własność. Począwszy od rocznika wina, poprzez ulubione posiłki, aż po używany przez niego samochód. Marka „James Bond” kojarzy się z wysublimowanym smakiem i wysoką jakością. Mimo, że w książce występował Rolex, a nie Omega (w Spectre: Seamaster 300 i Aqua Terra), mimo zmian dotyczących samochodów i alkoholi – widzowie wybaczają to producentom, tłumacząc ten ruch podążaniem za duchem czasu. W końcu kto wyobraziłby sobie Daniela Craiga w starym samochodzie, uzgadniającego plan morderstwa przez Nokię 3310.

 



Agent 007, ikona kina, obiekt westchnień kobiet i zazdrości mężczyzn. Wielu chciało go zagrać, wielu go naśladować, jeszcze więcej kobiet marzy o Bondzie w swoim życiu.


Cóż, producenci filmowi pozwalają nam zbliżyć się do agenta, budując jego postać na gadżetach, starannie wyselekcjonowanych (i równie starannie opłaconych), ukazanych w filmie jako niezbędne.
Początkowo 007 kojarzył się głównie z drinkiem z Martini i samochodem marki Aston Martin.
Słynne powiedzenie „Wstrząśnięte, niezmieszane”, oprócz „Jestem Bond. James Bond” to najbardziej kojarzone zdanie wypowiadane przez bohatera. 


Z biegiem czasu, a także z przypływem gotówki i odkryciem nowych możliwości zdobywaniu pieniędzy na lokowaniu produktu – Jamesa zaczynało otaczać coraz więcej przedmiotów.


Garaż agenta był przecież niemal tak duży, jak kieszeń producenta, więc spokojnie mógł pomieścić kilka samochodów różnych marek. Aston Martin, Jaguar, Land Rover – piękne samochody stają się w filmie równie ważne i często zmieniane, jak spotykane przez bohatera kobiety. Standardowe drinki zostały zastąpione przez piwo Heineken (nota bene, firma ma rozmach – kampanię reklamową rozpoczęła od pierwszego selfie z kosmosu). Słynne Martini Bonda będzie przyrządzanie z wódką Belvedere, w której kampanii promocyjnej występuje meksykańska aktorka Stephanie Sigman, grająca w Spectre jedną z jego kobiet. Dobry biznes zrobiła także firma N. Peal ubierając Daniela w swetry warte 300 dolarów, które wyprzedały się jeszcze przed premierą filmu.

 

 

Product placement nie musi być złą i rażącą formą reklamy. Jednak, gdy staje się zbyt bezpośredni (Pamiętamy scenę z Casino Royale, gdy Eva Green pyta się Daniela Craig'a „Czy to Rolex?”, na co Daniel odpowiada „Nie, to Omega”), lub gdy widzimy przesyt produktów, jest po prostu zniechęcający. Kim są tak naprawdę gwiazdy Spectre? Przez długofalową kampanię promocyjną potrafię wymienić Daniela Craiga i … Belvedere, Sony, Omegę. Aktorzy pierwszoplanowi zeszli na dalszy plan ustępując miejsca markom.

 

 

Coś za coś. 24. Bond należy do najdroższych filmów w realizacji – pochłonął aż 300 mln dolarów. Pieniądze na mrożące krew w żyłach efekty specjalne, stroje i ekskluzywne miejsca musiały skądś się wziąć. Jeśli chcemy więc oglądać film w wersji tak spektakularnej, musimy liczyć się z lokowaniem produktów.

 

Noc reklamożerców, czy wciągający film akcji? Do sprawdzenia. Już 6 listopada w polskich kinach. 

Tekst | Ola Pakieła
Zdjęcia | Materiały promocyjne