Uważajcie na letnie budki przy deptakach, smażone w głębokim tłuszczu ryby i ciężkie, śmietanowe lody – przy temperaturach +30 stopni Celsjusza, takich jak teraz, ciężko Ci będzie odejść od stołu, a co dopiero kontynuować spacer. Sięgnij po lekkie alternatywy, takie jak te: 

Sałatki i surówki
Czyli gigantyczny wachlarz możliwości. Unikaj jednak bekonu, wołowiny i dużej ilości strączków – są ciężkostrawne, a jak wiadomo, trawienie to proces, którego efektem ubocznym jest ciepło. Sięgnij po kurczaka, indyka lub jajko. Do tego ulubione warzywa – podczas upałów, ze względu na zawartość niektórych minerałów, szczególnie sprawdza się pomidor, papryka, ogórek, cukinia, natka pietruszki i brokuł. Dorzuć ulubioną sałatę, prażone ziarna słonecznika, garść kaszy, ryżu lub pełnoziarnistego makaronu i lekki dressing. Voila! Energia, smak i zdrowie, bez niepotrzebnego ciężaru.


 

Jogurty
Jedna ze śniadaniowych propozycji. Chyba nie musimy pisać, że owocowe, słodzone wynalazki z marketu to niezbyt dobra opcja. Klasyczny, naturalny jogurt będzie tu jak znalazł. Możesz dodać do niego czosnek (przyspiesza pracę materii, wspomagając naturalną regulację temperatury ciała) i koperek, lub wymieszać z ulubionymi owocami i otrębami. Dorzuć kilka orzechów, aby zapewnić sobie energię na kilka długich godzin. Nasza ulubiona kombinacja (uwaga: bardzo słodkie) : banan lub truskawki, mały kubek jogurtu naturalnego, kilka suszonych śliwek, łyżka płatków owsianych, kilka całych migdałów i wiórki kokosowe. Pycha, spróbujcie!


 

Zupy
Nie zabielaj ich śmietaną czy mąką, nie gotuj na czerwonym mięsie. Im lżej, tym lepiej. Rewelacyjnie sprawdzi się pomidorowa, wszelki kremy, np. z brokułów czy kalafiora i polskie, pyszne chłodniki. Pamiętaj o węglowodanach i wzbogać swoją zupę ryżem, kaszą, lub grzankami. Możesz też sięgnąć po polskie ziemniaki. Nie pomogą tu za bardzo grochówka, ostre curry czy rozgrzewająca dyniowa (pomijając fakt, że sezon na dynie skończył się już dawno). Unikaj też ostrych przypraw, zamiast nich sięgnij po świeże zioła – bazylię, tymianek, koperek. Jedz lekko ciepłe lub zimne.

Sprawdź też: Opalone miasto w 10min


 

Owoce
W każdej postaci – świeże, mrożone, wyciśnięte, zmiksowane. Unikaj gotowych przetworów – przecież świeże owoce są teraz bardzo tanie, a dadzą Ci znacznie więcej korzyści. Jeśli lody – najlepiej sorbety, przygotowane samodzielnie w domowych warunkach, lub te z lokali oferujących rzemieślnicze przysmaki. Szczególnie wartościowe w czasie upałów są melony, grejpfruty i truskawki – ze względu na zawartość mikro elementów, które tracimy razem z potem. Dla ugaszenia pragnienia i kojarzonego z latem smaku sięgnij po arbuza.


 

Galaretki
A to taki deserowy bonus – niestety, nieodpowiedni dla wegetarian. Lubiane szczególnie przez dzieci, świetnie sprawdzają się w czasie upałów. Zawierają w sobie bardzo dużo wody, ale też charakterystyczny składnik – żelatynę. Pozyskuje się ją ze zwierzęcych kości i chrząstek, aktualnie najbardziej popularnym rodzajem jest żelatyna wieprzowa. Ta z kolei, zawiera dużą ilość kolagenu, który pozytywnie wpływa na stawy, włosy, paznokcie i jędrność skóry. Wybierając galaretkę, zwracaj uwagę na ilość cukru i barwniki – w marketach ciężko o galaretkę pozbawioną tych ulepszaczy. Możesz też przygotować ją samodzielnie z owoców i żelatyny właśnie. Dla tych, co wolą wytrawnie – kurczak czy ryba w galarecie również dają radę. Podczas upałów unikaj jednak dodatku czerwonego mięsa. 


Nie jest tak źle, prawda?